ROŚLINY DLA POCZĄTKUJĄCYCH

Rośliny dla początkujących. Nasza przygoda z roślinami zaczęła się 3 lata temu, kiedy okazało się, że for.restowe miski dobrze sprawdzają się jako doniczki. Później pojawił się lokal z ekspresem do kawy, którą obdzielamy naszych klientów do teraz. Skoro pod ręką mieliśmy stosy doniczek (już z prawdziwego zdarzenia), a w lokalu zostało jeszcze sporo miejsca, pomyśleliśmy o sprowadzeniu kilku roślin – tak, aby kupujący mogli wychodzić od nas z całym kompletem. A kiedy już nabijaliśmy na kasę pierwsze transakcje, ze strony kupujących pojawiały się pytania o to, jak o taką roślinę należy dbać. I tutaj, przyznamy szczerze, nie mieliśmy gotowych odpowiedzi. Po trzech latach ciągłej nauki jesteśmy już dużo bardziej świadomi i wyposażeni w niezbędną wiedzę, którą chętnie się podzielimy.

Jeśli marzycie o stworzeniu własnej miejskiej dżungli, polecamy pierwszy odcinek z naszego przewodnika. Na początek mamy dla Was rośliny dla początkujących, czyli instrukcję obsługi najmniej opornej i uciążliwej zieleni.

Jakie rośliny są mało wymagające?

Crassula

Nazywana też Drzewkiem Szczęścia, jest wieloletnią rośliną doniczkową. Jej nazwa wiele obiecuje, a jeśli zastosujecie się do kilku wytycznych, spełni się przynajmniej część obietnicy. Crassula jest łatwa w uprawie, tolerancyjna na zaniedbania i przesuszenia. Jej przycinanie powoduje prawie zawsze pojawienie się dwóch nowych liści z pąka poniżej miejsca cięcia – szybko się regeneruje, dlatego też często jest wybierana przez początkujących na drzewko bonsai. Dobrze znosi suche powietrze.  Wiosną i latem wymaga częstszego podlewania, ale radzi sobie bardzo dobrze przy niedoborach wody. W zimie przed podlewaniem należy odczekać aż podłoże dobrze przeschnie. Jej ulubione miejsce to dobrze nasłoneczniony parapet, a latem śmiało można wystawiać ją na balkon.

Nasłonecznienie: 3/3

Podlewanie: 2/3

 

 

Aloes

Kojarzony najczęściej z funkcjami leczniczymi i zdrowotnymi bywa podejrzewany o upodobanie do wysokich temperatur i suchego powietrza. W jego miąższu znajduje się cała kopalnia minerałów: witaminy A, C, E i B, potas, magnez, fosfor, cynk, miedź. Dzięki temu aloes może być używany do leczenia stanów zapalnych jamy ustnej, chorób skóry (trądziku, oparzeń, gojących się ran). Roślina świetnie poradzi sobie w warunkach domowych (nawet wtedy, gdy o nim na pewien czas zapomnimy). Potrzebuje co prawda wiele światła, ale przed kolejnym podlewaniem polecamy wręcz całkowicie przesuszyć podłoże w doniczce.

Nasłonecznienie: 3/3

Podlewanie: 1/3

Drzewko szczecia, Aloes

1, 2 – Drzewko Szczęścia, u nas spełnia wszystkie życzenia
3, 4 – Aloes, szczególnie przydaje się na wypadek poparzeń skóry

Kaktusy

Jak sugerują ich wystające ciernie, są bardzo niedelikatne. Doskonale nadają się dla początkujących miłośników zieleni. Poza tym, wybór kaktusów jest naprawdę olbrzymi i każdy znajdzie coś dla siebie. Bardzo lubią dobrze nasłonecznione stanowiska i umiarkowane podlewanie. Polecane dla okresowych podróżników. Podobnie jak sukulenty, kaktusy są przyzwyczajone do ziemi ubogiej w składniki mineralne i taką najlepiej zapewnić im w doniczce. Do takiej ziemi dobrze jest dodać gruboziarnisty piasek, który sprawi, że podłoże będzie jeszcze bardziej przepuszczalne.

Nasłonecznienie: 3/3

Podlewanie: 1/3

 

Dracena

Odporna na niesprzyjające warunki – lubi jasne stanowiska, ale dobrze poradzi sobie też w półcieniu. Problemy z nią mogą pojawić się jedynie, gdy postawimy ją na prażącym słońcu. Musi być podlewana raz w tygodniu, a w zimie jeszcze rzadziej. Objawem przelania będą gnijące liście lub łodyga.

Nasłonecznienie: 2/3

Podlewanie:2/3

jak dbac o rosliny

1, 2 – sukulenty, których ogromny wybór na rynku czasami miesza nam w głowie
3, 4 – kaktus o wdzięcznej nazwie „Pałczak”

Nolina

Dzięki umiejętności magazynowania wody w zgrubiałej łodydze (stąd też charakterystyczna nazwa, noga słonia) nie wymaga szczególnej opieki. Dobrze znosi suche powietrze i poradzi sobie nawet w mocno ogrzewanych pomieszczeniach. Wzbrania się przed częstym podlewaniem. Jest doskonałą rośliną dla zabieganych i często zapominających o podlewaniu osób. Nie oczekujcie jednak, że wystrzeli pod sufit. Rośnie bardzo powoli, ale jeśli nie zostanie zaniedbana, będzie z Wami przez wiele lat.

Nasłonecznienie: 1/3

Podlewanie: 1/3

 

Scindapsus

Podobny do bluszczu, w zależności od odmiany możecie wybrać między nakrapianymi lub smugowatymi liśćmi – białymi lub żółtymi. Im bliżej postawicie je słońca, tym liście będą jaśniejsze i będą miały więcej palm. Jeśli powietrze okaże się zbyt suche, Scindapsus da o tym znać zwijając swoje liście w ruloniki. Scindapsus rośnie bardzo szybko, nawet do 50 cm rocznie. Idealne dla Scindapsusa będą wiszące doniczki, dzięki którym pędy popłyną do samej ziemi.

Nasłonecznienie: 1/3

Podlewanie: 3/3

Zamiokulkas

Potocznie nazywany żelazną rośliną ma skromne wymagania. Może stać w cieniu, a najlepiej odnajduje się w miejscach półcienistych. Zaszkodzić mu może jedynie ostre słońce, które sprawi, że jego listki zaczną brązowieć. Ze względu na umiejętność gromadzenia wody w listkach, dobrze znosi krótkotrwałe przesuszenie, a najlepiej, jeśli w jego doniczce będzie wilgotne, nie mokre podłoże. Zachowa nienaganny wygląd nawet po 2-3 miesiącach bez podlewania!

Nasłonecznienie: 2/3

Podlewanie: 1/3

 

1, 2 – Nogi Słonia
3, 4 – Scindapsus w naszej wiszącej doniczce do kupienia tutaj 

Continue Reading

REMONT – Krok 2: KUCHNIA I ŁAZIENKA

Sklep sklepem, ale trzeba zadbać również o zaplecze. Ma być odświeżone i komfortowe w użytkowaniu. Chcecie zobaczyć małą rewolucję? Zapraszam!

KUCHNIA

Róż na ścianach w kuchni bardzo nas kusił, ale ostatecznie zdecydowałam się na coś bardziej zachowawczego – biel będzie dobrym tłem do zdjęć. Początkowo chciałam pomalować płytki w kuchni, ale usunięcie kranu zostawiło w glazurze duże dziury. Postawiłam więc na skucie jej w całości i wymianę na najzwyklejsze białe kafelki 10 x 10 cm, które dostaniecie w każdym sklepie budowlanym za ok. 30-35zł/m2. Dodatkowo – dla kontrastu – czarna fuga wypełnia przestrzenie między nimi. Rury cieplne zdecydowałam się również pomalować na biało. Wiedzcie, że to jedyne pomieszczenie potraktowane tak zachowawczo! Zależało mi na tym, aby żadne zbędne elementy nie rzucały się w oczy i nie były przeszkodą przy fotografowaniu. Małe okno, znajdujące się niemal pod samym sufitem, jeszcze bardziej utwierdziło mnie w przekonaniu, że należy postawić na biel w tym pomieszczeniu.

A jak to było w praktyce? O tak, krok po kroku: zacząć trzeba było obowiązkowo od odpylenia ścian odkurzaczem. Następnie dwukrotne zagruntowanie. Grunt to… grunt! Użyliśmy tego produktu od Śnieżki, który spisał się na medal. Dwie warstwy białej farby jako wisienka na torcie i gotowe!

ŁAZIENKA

Płytki malowały się jak marzenie! Nie spodziewałam się, że efekt będzie aż tak niesamowity! Istotną rolę odgrywała sama technika malowania, przynajmniej tak przypuszczam… Po obklejeniu wszystkich powierzchni taśmą malarską wzięłam mały pędzel do emalii olejnych i mały wałek gąbkowy. Najpierw malowałam fugi wokół 4-5 płytek, a następnie wałkiem same płytki. I tak w kółko – najpierw trochę fugi, później kolejne płytki – krycie było zdumiewające! Właściwie jedna warstwa wystarczyła na pokrycie paskudnych różowobeżowych wzorów. Druga warstwa była właściwie niepotrzebna i nakładana tylko w pojedynczych miejscach.

Malowanie glazury:

  1. Oczyszczenie z brudu
  2. Zmatowienie benzyną ekstrakcyjną
  3. Jedna warstwa szarej emalii

Pozostałą część ściany, czyli 1,5m w górę, odświeżyliśmy białą farbą lateksową. Wystarczyło:

  1. Odpylenie odkurzaczem
  2. Dwukrotne zagruntowanie
  3. Jedna warstwa białej farby lateksowej

Detale (czytaj: wszechobecne rury) pokryłam czarną farbą z połyskiem, dzięki czemu stanowią ciekawy akcent, wyróżniając się na tle bieli. Tutaj także wystarczyła jedna warstwa. Dla wzmocnienia efektu industrialu pozostawiłam widoczne obejmy (mocowania rur do ścian). Realizacja przebiegała tak:

  1. Oczyszczenie z brudu
  2. Zmatowienie benzyną ekstrakcyjną
  3. Jedna warstwa czarnej emalii

W kolejnym poście zdradzę więcej na temat urządzania kuchni czyli jak zakryć starą brzydką lodówkę i jak poradzić sobie z niewymiarowymi meblami.

Stay tuned!


 

Equally important as the shop itself is our backstage. This is where all the miracles happen.  I have focused on refreshing it and making it comfortable to use on everyday basis. Want to see our (not so extreme) makeover? Let’s jump into it!

KITCHEN

Keeping the kitchen pink was truly tempting, I promise. But we thought it might be too much at some point. White and clean “social room” is what we really need. Seriously, today I’m so glad about this decision! Mostly because it’s a great background for the photographs for FOR.REST Blog or Instagram.

BATHROOM

It’s a bit more fancy here!  I applied grayish green colour onto the tiles – that have already been there, as a reference to the green wall in the shop. Not a literal reference, but still one ;) Painting these tiles was a real pleasure. Great way to relax, by the way!

In the following posts I’m going to uncover my secret recipe of how to nicely cover ugly but working fridge. I hope you look forward to hear it as of now.

Continue Reading