W DRODZE DO „NAJLEPSZEJ PRACY NA ŚWIECIE”

Własna firma jest jak dziecko. Początki są trudne. Z jednej strony jest ekscytacja i radość – w końcu spełnia się jedno z naszych największych marzeń i dzieje się to tu i teraz – od teraz nasze marzenie jest rzeczywistością. Z drugiej strony jest ciężko. Jak to bywa z początkami – trzeba starać się dwa razy bardziej, a na efekty się czeka. Pojawiają się problemy, wyzwania, ale także szanse. Przychodzą też zmęczenie i zwątpienie, ale nie można się poddawać, bo gra jest warta świeczki. Każde wsparcie jakie otrzymujemy jest nieocenione. Trzeba przejść każdy etap.

A w jakim momencie rozwoju jest firma for.rest? Ewoluujemy. A ponieważ kochamy to co robimy – nie możemy przestać.

Kiedy znajdziesz swoje miejsce na ziemi, ale jednocześnie jesteś tak zmęczony,
że nie wiesz jak się nazywasz :)

 

Pod górkę? I dobrze!

Ubiegły rok na pewno nauczył nas, że plagi i niespodziewane wpadki nam niestraszne. Ich ilość w końcówce roku przerosła nasze najśmielsze oczekiwania – poczynając od nagłej utraty dostawcy doniczek (o czym ostatnio Wam wspominaliśmy), przez psucie się coraz to innych sprzętów, na przypadkowym wyrzuceniu do śmieci świeżo przywiezionych z drukarni, jeszcze ciepłych arkuszy z kalką ceramiczną kończąc. Ale prawda jest taka, że gaszenie pożarów to normalka i nie można poddać się złym emocjom. Choć bywało naprawdę nieciekawie, w perspektywie czasu widzimy, że każdy upadek to motywacja i bezcenna wiedza na przyszłość. Wszystko dzieje się po coś, a kiedy dawka nieszczęść staje się tak skoncentrowana, że nie wiesz co naprawiać najpierw, wtedy dociera do Ciebie, że pewnych rzeczy i tak nie przeskoczysz. Jedyne co możesz zrobić to jakoś „załatać tę dziurę” i iść dalej naprzód bogatszy o to doświadczenie.

Dobra lista nie jest zła, ale czasem realia bezwzględnie ją weryfikują. I co wtedy?
Robisz update i działasz dalej.

Teraz zarządza kto inny

Jesteśmy na przełomie roku – czas na bilanse i podsumowania, a także plany na przyszłość. Z początkiem lutego for.rest przywitał nowy system obsługi sprzedaży. Oznacza to dla nas zupełnie nową organizację pracy, dużo bardziej usystematyzowaną produkcję i sprzedaż detaliczną, a za moment nową stronę internetową i całkiem nowy sklep online, a także otwarcie się na szerokopojętą dystrybucję. Głowa mała! To naprawdę duża rewolucja, przede wszystkim administracyjna, ale już po pierwszym dniu widzimy jak ogromne to udogodnienie i usprawnienie naszej codziennej pracy.

Nowy sklep online – coming soon!

 

Teraz każda rzecz w for.reście ma swoje miejsce. Wszystko musi być jak w aptece. Pojawiły się „magazyn zewnętrzny”, „magazyn główny” i „magazyn – ekspozycja”. Każdy z kubków musi przejść swoją drogę z jednego magazynu do kolejnego, by potem na końcu móc znaleźć się razem z Wami w drodze do nowego domu :) Z zewnątrz może to pachnąć jakąś zakręconą biurokracją, ale w rzeczywistości to czysta harmonia i porządek jakiego for.rest jeszcze nie widział.

To był fajny czas…
Ale jednak domek zostawmy w spokoju – czyli – na odpoczynek ;)

 

Rośniemy

Od maja 2018r. porcelanę zdobimy metodą kalkomanii. Ta znacząca zmiana, zmiana zdecydowanie na lepsze. Grafika na kubkach jest trwała, a zwierzaki wreszcie mogą zażywać gorących, relaksujących kąpieli w Waszych zmywarkach bez obaw, że znikną ze szkliwa. Jednak jak możecie się domyślić, taka produkcja jest droższa od malowania ręcznego na porcelanie, które towarzyszyło nam od początku działaności firmy. Wypalenie kalki w piecu trwa dwa razy dłużej, półprodukty są droższe, a praca rąk, które nakładają poszczególne elementy na porcelanową powierzchnię – absolutnie bezcenna i dużo bardziej misterna.

Oto „dwie pary rąk” podczas intensywnej pracy ;P

 

Noworoczne kalkulacje za nami i liczby mówią same za siebie. Choć podchodziliśmy do tego zagadnienia z każdej strony, rezultat zawsze był taki sam – musimy podnieść ceny.
Zawsze podążając za Waszymi potrzebami i chcąc sprostać Waszym oczekiwaniom i pragnieniom, chcemy tworzyć nowe produkty o wartości dodanej, jednocześnie prowadząc uczciwy biznes, który będzie opierał się na lokalnej produkcji, tak jak było to dotychczas. Mamy nadzieję, że wykażecie się wyrozumiałością i temat wyższych cen nie pogrąży nas w Waszych oczach. To dzięki Wam, klientom, jesteśmy tu gdzie jesteśmy.

Tniemy, namaczamy, nakładamy, wyrównujemy i do pieca!

 

Idzie nowe

Przed nami nowy rok wyzwań, pięknych i kreatywnych planów, nowa wiosna i nowe lato, nowe produkty i – z całą pewnością – nowe pożary do gaszenia. Bardzo się na to wszystko cieszymy – tak, nawet na te pożary. „Nawet na pożary? Już bez przesady. Bez sensu” – powiecie. Ale to całkiem proste – i tu wracamy do początku naszego posta – my po prostu kochamy for.resta, na dobre i na złe. To daje nam siłę, pasję i satysfakcję, nakręca do działania. Możemy o sobie powiedzieć nieskromnie „szczęściary”. Chcemy dalej się tym z Wami dzielić i niech to trwa jak najdłużej.

Dziękujemy, że z nami jesteście!

AP

Continue Reading